Nawigacja

Aktualności Organic Village

Na odchudzanie, na refluks, na wzmocnienie włosów i paznokci...len!

 

Kreskówkowy Krecik edukował nas w dzieciństwie "jak to z lnem bywało", czyli jak błękitnie kwitnąca roślina zmienia się w tkaninę (nota bene niezwykle trwałą, o doskonałych właściwościach pochłaniania wilgoci, zyskującą na wyglądzie z wiekiem, o przyjemnie chłodnej w dotyku teksturze, w dodatku lokalnie uprawianą przy relatywnie niewielkim zużyciu wody, pestycydów i energii - tak, piję tu do bawełny! :) ), ale len jako cenny element urozmaiconej diety raczej nie pojawiał się (i nadal nie pojawia) w nauce szkolnej. Mogliśmy jedynie liczyć na babcie, które radziły spożywać kleik z siemienia lnianego na zaparcie.

Wiedza babek, dziś najczęściej w formie ludowej farmakopei mówi o lnie jako cennej roślinie oleistej, o wielu dobroczynnych właściwościach. Potwierdzają je dziś i badania laboratoryjne. Nasi przodkowie (mówimy o kraju leżącym aktualnie pomiędzy Odrą a Bugiem) korzystali z tych właściwości oleju lnianego szczególnie w okresie postów (o których innym razem), gdy przepisy religijne zabraniały spożywania produktów odzwierzęcych. Dni tych było w roku powyżej stu...


Surowcem są nasiona lnu, drobne i lśniące, zwane siemieniem lnianym. W zależności od odmiany i gleby, a także sposobu suszenia są złociste do brązowych. Zawierają w obfitości związki śluzowe, białka, sterole, kwasy organiczne (m.in. askorbinowy, czyli witaminę C), enzymy, sole mineralne (m.in. magnezu, cynku, żelaza). Przede wszystkim jednak są zasobne w olej, który zawiera glicerydy kwasów nienasyconych (m.in. linolenowego, linolowego), glicerydy kwasów nasyconych oraz fitosterole (roślinne odpowiedniki estrogenów) i witaminę E.


W lecznictwie wykorzystywane są zarówno całe nasiona, wytłaczany z nich olej oraz wytłoki, czyli odtłuszczona mączka lniana. Wytłoki stosuje się zewnętrznie jako posypki do jedzenia, a także do sporządzania okładów. Ponieważ pod wpływem powietrza tłuszcz jełczeje, najkorzystniej jest mielić tylko niewielką ilość nasion, do szybkiego spożycia, a kupowane w sklepie odtłuszczone wytłoki trzymać w lodówce.


Siemię lniane stosujemy przede wszystkim w chorobie wrzodowej, ale także refluksie żołądkowym czy przejedzeniu (razem z miętą, szczególnie). Zawarty w nasionach śluz powleka błony śluzowe przełyku, żołądka i częściowo dwunastnicy, chroniąc je przed kwasem solnym i zmniejszając odczyny zapalne. Najskuteczniejsze tu są odwary z siemienia. Siemię to także całkiem dobry środek przeciwkaszlowy, polecany w zapaleniu oskrzeli (oczywiście po konsultacji z lekarzem i nie jako wyłączny lek). Pomaga także w chorobach skórnych, leczeniu oparzeń i odmrożeń (i tu także wskazana ostrożność w zależności od stopnia poparzenia, czy zajętych procent ciała). Nie mniej jednak olej lniany przyspiesza regenerację naskórka i błon śluzowych. Kobiety doceniają jego właściwości wzmacniające skórę, włosy, paznokcie oraz pomocne w regulacji poziomu hormonów. Na dodatek to cudo obniża poziom cukru we krwi, poziom "niedobrego" cholesterolu, a wymiatając złogi tłuszczu z naczyń krwionośnych przyczynia się do ratowania naszego serca.


Siemię lniane, przez fakt, że pęcznieje w wodzie, a w żołądku nie traci swoich lepkich właściwości, wspomaga utrzymanie prawidłowej masy ciała. Co więcej, fitoestrole oraz lignany działając podobnie do żeńskich hormonów - estrogenów - wpływają pozytywnie na tempo przemiany materii i gospodarkę węglowodanami, cukrami i tłuszczami. Z tej samej przyczyny żywienia się samym siemieniem lnianym nie poleca się mężczyznom! Wszystkim, bez względu na płeć, zaleca się jednak urozmaiconą dietę, zawierającą także olej lniany, czy świeżo zmielone nasiona lnu. One nieźle zagęszczają sosy i zupy, znakomicie nadają się jako dodatek do owsianki, jogurtu (również roślinnego), czy smoothie.


W razie problemów żołądkowych, dla wsparcia leczenia choroby wrzodowej żołądka, czy - wspomnianego wyżej - zaparcia - dobrze jest zrobić odwar. Łyżkę siemienia lnianego zalewamy szklanką zimnej wody w niewielkim garnku, zagotowujemy na małym ogniu i gotujemy przez 10-15 minut. Po ostudzeniu pijemy - w 2 podzielonych porcjach.
W przypadku suchej skóry, osłabionej wątroby, dla "tonizowania" organizmu po świątecznym obżarstwie czy dla właściwości odkrztuśnych można zastosować napar: łyżkę stołową siemienia lnianego zalewamy szklanką wrzątku i trzymamy pod przykryciem przez 15 minut. Przed spożyciem można przecedzić.

Lis

 

Aktualności Organic Village